PODRÓŻE NORWEGIA

Klimat

Klimat umiarkowanie ciepły, morski. Średnia temperatura powietrza i średnie opady (w Oslo) wynoszą: w styczniu 5 C i 49 mm, w lipcu 17 C i 84 mm.

Flora

Istnieją znaczne różnice klimatyczne między zachodnim wybrzeżem Norwegii, które jest ocieplane przez Golfsztrom a terenami śródlądowymi, jednakże ma to o wiele mniejsze znaczenie niż wysokość i szerokość geograficzna. Okres wegetacji jest coraz krótszy w miarę posuwania się na północ. Średnia temperatura także spada.

Krajobraz norweski jest w przeważającej mierze zdominowany przez lasy świerkowe, chociaż pochodzą one ze stosunkowo niezbyt odległego okresu. Pierwotne lasy składały się głównie z sosen, brzóz i dębów, a świerk rozprzestrzenił się dopiero w przeciągu ostatnich 2000 lat na terenach środkowej i zachodniej Norwegii. Różnorodne gatunki drzew liściastych takich jak dąb, jesion, lipa, leszczyna, jarzębina, wiąz i klon nadal występują obficie w pasie wzdłuż południowego wybrzeża aż do krainy fiordów i Trondheim, ale na stosunkowo niewielkiej wysokości.

Drzewa iglaste przerzedzają się na wysokości około 900 m n.p.m. w kierunku południowym, a na terenach Finnmarku już na wysokości 450 m, aby zniknąć całkowicie w strefie brzóz, gdzie dodatkowo występuje także osika oraz górski jesion. Te gatunki drzew liściastych nieźle sobie radzą z dojrzewaniem nasion pomimo krótkiego, chłodnego lata i można napotkać je daleko na północy, bo aż w okolicach Przylądka Północnego, gdzie występują też wyjątkowo odporne sosny. Dwieście metrów wyżej brzoza zostaje zastąpiona przez brzozę karłowatą i wierzbę, a powyżej strefy lasów sterczą już tylko gołe szczyty górskie, znaczone tylko setkami jezior.

Na obszarze Norwegii można doszukać się około 2000 gatunków roślin, ale część z nich występuje tylko lokalnie. Do najbardziej poszukiwanych dzikich jagód, które można napotkać na terenie całej Norwegii, należą żurawiny i borówki. W suchszych regionach i na górskich płaskowyżach dominuje lichen, ulubiona żywność reniferów, podczas gdy wszędzie za wyjątkiem bardzo gęstych lasów świerkowych ziemia pokryta jest dywanem mchu oraz wrzosu. Wiosna zakwita mnóstwem dzikich kwiatów o pięknych żywych barwach, najbardziej intensywnie na zachodnim wybrzeżu, gdzie ogromna ilość gatunków dzikich roślin znajduje dobre warunki wegetacji dzięki wilgotnemu klimatowi oraz zróżnicowanemu podłożu (począwszy od wapienia a na granicie skończywszy).

Większość z tych gatunków rośnie także w Alpach, ale występuje tu cały szereg odmian unikalnych, z których na pierwszym miejscu wymienić należy powojnik alpejski (Clematis alpina), który rośnie tylko w dolinie Gudbrandsdal, setki mil od normalnego miejsca występowania we wschodniej Finlandii oraz w Karpatach. Następna duża grupa to około trzydzieści gatunków górskich roślin kanadyjskich, które w Europie można znaleźć tylko w okolicach gór Dovre i Jotunheim. Pytanie, jak się tam znalazły, jest wyzwaniem dla botaników.

Łagodne zimy panujące na zachodnim wybrzeżu pozwoliły na występowanie wielu gatunków roślin powyżej dopuszczalnej dla nich szerokości geograficznej. Pośród gatunków, które w niewielkim stopniu tolerują mróz i śnieg, znajduje się hiacynt gwiaździsty (Scilla verna), liliowy wrzos (Erica purpurea), podczas gdy na znajdujących się w niewielkiej odległości terenach śródlądowych, rosną gatunki, które mogą wytrzymać tylko krótki okres mrozu, takie jak naparstnica (Digitalis purpurea) oraz ostrokrzew (Ilex aquifolium). W południowych regionach kraju, gdzie zimy są surowsze a lata gorętsze, występują całkowicie odmienne gatunki roślin, głównie takie, które drzemią pod śniegiem przez szereg miesięcy w roku, np. błękitny anemon (Anemone hepatica) oraz tojad (Aconitum septentrionale).

Na dalekiej północy niektóre syberyjskie gatunki przeniosły się na zachód w dół rzek i wzdłuż wybrzeży aż do dalekich fiordów Finnmarku i Troms. Najbardziej znaczący jest czosnek syberyjski (Allium sibiricum), który rośnie w takiej obfitości, że farmerzy muszą czuwać, aby krowy nie zjadły go za dużo, gdyż mleko nabiera wtedy specyficznego zapachu. Inne syberyjskie gatunki godne uwagi to Dianthus superbus i duża podobna do lilii roślina, kichawiec (Veratrum album).

Fauna

Większe zwierzęta drapieżne w Norwegii, takie jak ryś, wilk, rosomak oraz niedźwiedź, są praktycznie na wymarciu, a miejsca gdzie udało im się przetrwać, ograniczają się do niedostępnych rejonów północy kraju. W pewnym stopniu stało się to za sprawą przemysłu drzewnego, którego rozwój spowodował wycięcie olbrzymich połaci lasów.

Mniejsi drapieżcy - lis, lis polarny, wydra, borsuk oraz kuna - występują częściej. W latach trzydziestych populacja bobrów została zredukowana do 500 sztuk w południowej Norwegii. Absolutny zakaz polowań doprowadził jednakże do błyskawicznego wzrostu liczby tych zwierząt tak, że zaczęły powracać na swe dawne tereny łowieckie w całej Skandynawii. Łoś natomiast skorzystał na wyrębie lasów, znajdując na bezleśnych terenach nowe pastwiska. Populacja łosi zwiększyła się do tego stopnia, że zezwala się na doroczny odstrzał 40 000 sztuk. Na zachodnim wybrzeżu licznie występuje czerwony jeleń. Norwegowie posiadają także około 2 milionów owiec i około 200 000 hodowlanych reniferów, których stada w większości należą do Lapończyków. Ostatnie dzikie renifery w Europie w ilości około 15 000 sztuk zamieszkują obszary Hardangervidda oraz przyległe tereny górskie.

Pośród gryzoni najbardziej interesującym jest leming, którego populacja zmienia się w czteroletnich cyklach. W ciągu pierwszych trzech, czterech lat następuje stopniowy wzrost, po którym w przeciągu kilku miesięcy liczba ich gwałtownie spada. Przyczyna tego zjawiska nie jest znana, natomiast teorii jest bez liku. Oprócz tej czteroletniej fluktuacji następuje wręcz eksplozja populacji co 11-12 lat. Pogoń za pożywieniem jest wtedy tak rozpaczliwa, że lemingi wychodzą na tereny otwarte. W tych tzw. "latach lemingów" góry i okolice górskie roją się od tysięcy okazów, których mnóstwo ginie spadając z krawędzi klifu.

W latach lemingów drapieżnicy oraz ptaki drapieżne nie cierpią na brak pożywienia i wydają na świat dwa razy więcej młodych niż zwykle. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że lemingi są bardzo łatwe do schwytania. Zagadkowy, natomiast, pozostaje fakt, że w okresie tym sowa śnieżna opuszcza swe polarne środowisko i leci na południe, aby dołączyć do uczty. Skąd ptaki wiedzą, kiedy mają się zjawić, pozostaje tajemnicą. Wikingowie byli szczególnie zafascynowani lemingami i wierzyli, że zwierzątka te spadają z nieba w czasie burzy.

Z wyjątkiem kruka, przepiórki i kuropatwy wszystkie górskie ptaki Norwegii należą do wędrownych, co znajduje uzasadnienie w surowych warunkach zimowych. Większość migruje na tereny śródziemnomorskie lub do Afryki, ale niektóre zimują na wybrzeżu. Lasy zamieszkuje głuszec, cietrzew, kilka gatunków sowy, dzięcioł oraz ptaki drapieżne, podczas gdy jeziora i bagna zamieszkałe są przez żurawie, łabędzie, perkozy, gęsi, kaczki i wiele gatunków ptaków brodzących. Najbardziej dramatyczny widok przedstawia wybrzeże klifowe z milionami uczepionych doń gniazd ptaków wodnych, takich jak mewy trójpalczaste, nurzyki, maskonury czy kormorany. Natomiast nigdy nie ujrzymy już wielkiej alki, wysokiego na 50 cm, przypominającego pingwina morskiego ptaka, który niegdyś gnieździł się tysiącami wzdłuż wybrzeża Atlantyku. Ostatnia norweska wielka alka została zabita w XVIII w., a ostatni okaz w ogóle, wiek później.

Wody przybrzeżne Norwegii niegdyś roiły się od fok i wielorybów, ale niczym nie ograniczone połowy mocno zredukowały ilość tych zwierząt, co spowodowało podjęcie spóźnionych środków zaradczych. Najpospolitsze gatunki ryb, takie jak dorsz, łupacz, halibut także są mocno przetrzebione i podczas gdy jeszcze niedawno wzdłuż wybrzeży Morza Arktycznego, płynęły ogromne ławice tych ryb, to obecnie znacznie trudniej je napotkać. Dorsz, jak wiele innych gatunków ryb, żyje daleko na Morzu Barentsa.

Do wybrzeża podchodzi jedynie na składanie ikry, przy czym ulubionym jego celem są okolice Lofotów. Jedyną rybą występującą wzdłuż wybrzeża norweskiego, zdolną żyć zarówno w słonej jak i słodkiej wodzie, jest łosoś, który do osiągnięcia dojrzałości żyje w morzu, po czym płynie w górę rzeki na tarło i by tam zakończyć życie. Młode łososie wraz z wiosennymi spływami wracają do morza. Pstrąg i troć zamieszkuje rzeki i jeziora zachodniej Norwegii, żywiąc się skorupiakami, które nadają ich mięsu różowe zabarwienie, podobnie jak u łososia. Wschodnia Norwegia i Finnmark są królestwem ryb z rodziny Coregonidae, zwanej białą rybą, ponieważ mięso jej, w efekcie diety, na którą składają się resztki roślinne, owady i zwierzęta, jest koloru białego. Pierwotnie gatunki te migrowały tutaj ze wschodu przez coś, co kiedyś było słodkimi wodami Bałtyku (lub czystymi wodami Bałtyku). Najważniejsze gatunki tych ryb to okoń, szczupak i lipień.

Fiordy zachodniego wybrzeża

kliknij, aby zobaczyć więcej

Norwegia przeważnie kojarzy się z fiordami i to właśnie im kraj zawdzięcza swój szczególny urok. Ogromne rozpadliny skalne, przez które morze wdziera się głęboko w ląd, rozszczepiają krajobraz wybrzeża na całej długości, aż do granicy z Rosją, ale największe wrażenie wywiera widok fiordów u zachodnich brzegów Norwegii, przede wszystkim w pobliżu Bergen.

Spokojne płaszczyzny wód ujęte w surowe ramy poszarpanych skał wcinają się klinem w głąb lądu, tworząc tak niezwykła scenerię, że nawet przesada w przepełnionych zachwytem opisach w folderach turystycznych wydaje się uzasadniona. Bez wątpienia widok jest oszałamiający, szczególnie zimą, a także na początku maja, kiedy krótka norweska wiosna upiększa krajobraz żywymi barwami.

W lecie łagodne zbocza gór przemierzają piechurzy, a po wodach fiordów pływają regularnie flotylle białych promów, które zakłócają spokój, panujący w tych okolicach przez pozostałe dziewięć miesięcy w roku. Nie należy jednak obawiać się, że zwiedzanie zachodniego wybrzeża zmieni się w koszmar za sprawą wycieczek autokarowych; nawet w najchętniej odwiedzanych regionach nie brakuje zacisznych miejsc.

"Stolicą fiordów" zwane jest Bergen, drugie co do wielkości miasto w Norwegii. Wśród atrakcji tej sympatycznej miejscowości należy wymienić nastrojową, starą dzielnicę kupiecką, pochodzącą z czasów, gdy Bergen było najdalej wysuniętym na północ portem handlowym Hanzy. Jak sugeruje turystyczna nazwa miasta znakomicie spełnia ono rolę bazy wypadowej dla tych, którzy chcą zwiedzić fiordy zachodniego wybrzeża. Bez trudu można też stad dotrzeć do doliny Flam położonej na północny wschód, przez którą biegnie warta obejrzenia górska linia kolejowa prowadząca do Aurlandsfjorden, maleńkiej odnogi najdłuższego i najgłębszego fiordu Norwegii, Sognefjorden, obrzeżonego szeregiem uroczych wiosek. Sognefjorden to najsłynniejsza droga wodna w Norwegii, a zarazem jeden z najbardziej czarujących fiordów, piękniejszy nawet niż równoległy do niego Nordfjorden, który przecina linię brzegową niespełna 100 km dalej na północ.

Między Sognefjorden i Nordfjorden leży lodowiec Jostedalsbreen - największa pokrywa lodowa na kontynencie europejskim. Od północy sąsiaduje z Nordfjorden wąski, esowaty Geirangerfjorden, który cechuje być może najwspanialszy krajobraz w całym kraju, tyle że gromady turystów nie pozwalają podziwiać majestatu przyrody w samotności. Podążając dalej na północ, w kierunku Romsdalsfjorden, wjeżdża się w coraz dzikszą okolicę, aby ujrzeć samotne szczyty, między którymi wiedzie malownicza górska szosa, zwana Trollstigen.